Otwarcie fragmentu drogi ekspresowej S17
W piątek szóstego września roku 2019 naszej ery, miejsce miało otwarcie nowego fragmentu drogi ekspresowej S17, prowadzącej z Warszawy na wschód, a konkretniej do Lublina. Trzynaście kilometrów drogi między wsiami Skrudki i Ryki Północ zostało oddanych do użytku. Łącznie 140 kilometrów drogi szybkiego ruchu od obwodnicy Garwolina aż do końca obwodnicy miejscowości Piaski jest obecnie zdatnych do użytku.
Wedle doniesień Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, na nowo otwartym odcinku panuje tymczasowa organizacja ruchu. Tym samym, panuje na nim ograniczenie prędkości do 100 kilometrów na godzinę. Powodem tego są wciąż prowadzone prace na starej drodze 17. Cytując stronę GDDKiA: ” Będzie mógł rozpocząć prace na dotychczasowym przebiegu DK17 i dokończyć budowę przepustów powiązanych z S17. Na skrzyżowaniu z DK48 w Moszczance powstanie rondo, a nawierzchnia starej DK17 na dojeździe do Ryk zostanie wyremontowana. Prowadzenie tych prac bez przełożenia ruchu na nowy odcinek S17 oznaczałoby paraliż komunikacyjny na dotychczasowej trasie. Zrealizowanie tych wszystkich prac zakończy całą inwestycję oraz pozwoli uzyskać końcowe pozwolenie na użytkowanie. Wtedy też zniknie ograniczenie prędkości na fragmencie S17 omijającym Ryki. W efekcie, blisko 140 kilometrową trasę od początku obwodnicy Garwolina do końca obwodnicy Piask, kierowcy pojazdów osobowych będą mogli przejechać zgodnie z przepisami w około 70 minut. ”
Kosztowna sprawa
Otwarcie fragmentu drogi ekspresowej jest, oczywiście, zawsze powodem do radości. Tym większej, jeśli do użytku zostanie oddana autostrada. Warto jednak też zwrócić uwagę, jakie koszta niesie ze sobą taka przyjemność. Według doniesień GDDKiA, prace budowlane na odcinku S17 od granicy województw mazowieckiego i lubelskiego do węzła Skrudki kosztowały ponad 651 mln zł. Łączna wartość inwestycji, wliczając w to dodatkowe wydatki, to blisko 760 mln zł.
Daleko mi do specjalisty od planowania wydatków publicznych, więc nie będę się wypowiadał, czy to dużo czy mało. Mam jedynie nadzieję, że wiele osób będzie cieszyć się nową drogą. Nie byłoby chyba nic gorszego, niż inwestowanie takich sum tylko po to, by na nic nikomu to się nie przydało.